Rekordy Polski w Pettit National Ice Centre w Milwaukee

Festiwal biegów ultra w hali w Milwaukee to wyjątkowe wydarzenie pod wieloma względami. Pomysłodawcą rywalizacji w hali był amerykański mistrz biegów multi-day, Joe Fejes. W 2014 zorganizował on pierwsze takie zawody w Anchorage na Alasce. Celem był atak na kosmiczny rekord Yannisa Kourosa w biegu 6-dobowym. Było blisko. Fejes nabiegał 933,902km. Od sześciu edycji festiwal odbywa się na hali Pettit National Ice Centre, która jest miejscem przygotowań kadry USA w konkurencjach łyżwiarskich. Tak, tak. Dobrze czytacie. Hala to miejsce gdzie dwa boiska do hokeja otoczone są torem dla panczenistów, a wokół tego wszystkiego są trzy tory dla biegaczy. Pętla jest większa od tradycyjnego stadionu LA i wynosi 443,445 metrów. Temperatura odczuwalna to tylko osiem stopni!!!

W tym roku na prośbę zawodników, organizator po raz pierwszy w historii zorganizował bieg na dystansie czasowym 10 dób. Ze względów logistycznych do biegu dopuszczono tylko 20 najlepszych biegaczy z całego świata. Oprócz tego dystansu tradycyjnie już zawodnicy walczyli w biegach 12h, 24h, 72h i 6 dób. Wszystko musiało być tak zorganizowane, aby na tak stosunkowo małej pętli było dość miejsca zarówno dla ultra-sprinterów jak i dla zawodników realizujących plany wielodobowe.
Po raz kolejny Zach Bitter próbował podkręcić swoje niesamowite rekordy świata na dystansie 12h i 100 mil. Tym razem trochę zabrakło. Na dystansie doby wystartowała Natalia Tejchma, z zamiarem pobicia rekordu Polski kobiet w hali. W biegu nie zabrakło emocji i determinacji. Rzutem na taśmę udało się trochę podkręcić rekord, który od teraz wynosi 173,391km. Dało to także 5 miejsce w kobietach.

W biegu 10-dobowym pierwsze 48 godzin to sondowanie przeciwników i próba realizacji założeń. Paweł Żuk nie dał się sprowokować i nie reagował impulsywnie na przyspieszenia innych. Stopniowo, konsekwentnie przesuwał się do przodu, by trzeciej doby wyjść na prowadzenie. Kluczowa była ósma doba gdzie pojawiły się urazy stawu skokowego i piszczeli. Przerwa w rywalizacji pozwoliła na odrobienie części strat jego przeciwnikom. Jednak serwisanci wykonali kawał dobrej roboty i po powrocie na trasę, Paweł kontrolował już wydarzenia. Wygrał zawody z dużą przewagą. Ustanowił w splitach nowe rekordy Polski na dystansach 72h, 6 dób, 1000 km. A wynik 1059,414 km to pierwszy rekord Świata w biegu 10-dobowym na hali.

Udostępnij: